Wigilia Bożego Narodzenia u Tomka CORAL

Tekst:slaskieprzeboje.pl

"O tym jak lubi spędzać Boże Narodzenie oraz o tradycjach Świątecznych w swoim Domu opowiedział Śląskim Przebojom Tomek CORAL.

Obecnie nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia spędzonych poza Domem. Swego czasu były lata, gdy sytuacja rodzinna zmuszała nas, by wyjechać na Święta poza dom – gdy w Niemczech żyła jeszcze moja Babcia; gdy miała 80- czy 80-kilka lat, wypadało od czasu do czasu wyjechać do Niej na Święta. Szczerze, było mi jednak żal opuszczać ognisko domowe, dom i wyjeżdżać. Nie wyobrażam sobie w ogóle Świąt Bożego Narodzenia bez najbliższych, bez Rodziny i spędzanych poza domem.
Tak się utarło, że w Wigilię nie ma mnie w domu w godzinach dopołudniowych, ponieważ jestem w pracy. Pracuję na kopalni, chcąc – nie chcąc, musimy w tej branży być w pracy przez 24 godziny na dobę. Żona przygotowuje całość Wieczerzy Wigilijnej. Zawsze, gdy pierwsza Gwiazdka zabłyśnie na niebie siadamy jednak wspólnie do stołu wigilijnego. Zawsze jest 12 potraw, tego staramy się przestrzegać, nigdy nie brakuje też sianka wigilijnego. Taka tradycyjna, śląska Wigilia.
Prezenty przynosi u nas Dzieciątko. Mikołaj pojawia natomiast w okolicach 6-tego grudnia. Dzieciątko zostawia więc u nas prezenty pod choinką. Staramy się, by zawsze pod nią coś było i każdemu sprawiło radość."

Od kilku lat przed domem Tomka w okresie przedświatecznym powstaje okazała stajenka. Tomek stara się by co roku znajdowały sie w niej nowe figury i była coraz bardziej okazała. Z przykrością jednak należy stwierdzić, że tegoroczna stajenka nie jest tak bardzo oświetlona, wszystko za sprawą młodego berneńczyka IVARA, który upodobał sobie do zoabawy migoczace lampki :-)

W tym roku poczas pasterki w Kościele NSPJ w Rogowie swoją pierwszą życiową rolę odegrał również chrześniak Tomka - KUBA, który wraz z Rodzicami stanowił nieodzowną część stajenki - Świętą Rodzinę.